5 pomysłów na Podkarpackie jesienią

Kiedy jesień maluje krajobrazy złotem i czerwienią, Podkarpackie budzi się do życia w pełnej krasie. To region, który kusi nie  tylko swoją historią, kulturą i przyrodą, ale i niesamowitą atmosferą. Wyobraź sobie chwilę, w której stajesz na szczycie góry, a przed tobą rozpościera się panorama pełna barw. Czujesz ten dreszcz emocji? To właśnie Podkarpackie jesienią!

Podkarpackie jesienią – dlaczego warto?

Jesień to pora roku, która w wielu regionach Polski jest postrzegana jako chwila spokoju i refleksji. Jednak na Podkarpaciu, jesień nabiera zupełnie innego wymiaru. To czas, kiedy region ten ukazuje swoje prawdziwe oblicze, pełne barw, tajemnic i smaków, które trudno znaleźć gdziekolwiek indziej. Gdzie więc warto udać się w poszukiwaniu kolorów jesieni na Podkarpaciu?

 

Zamek w Łańcucie – jesienią ożywają legendy

 

Jesień w Łańcucie to czas, kiedy zamek otacza się aurą tajemniczości i magii. Drzewa w parku zamkowym mienią się złotem i czerwienią, tworząc malowniczy kontrast z bryłą zamku. Kiedy złote liście tańczą w rytm wiatru wokół majestatycznego Zamku w Łańcucie, miejsce to nabiera jeszcze głębszego wymiaru.Uważny spacerowicz znajdzie tu najstarszy okaz miłorzębu w Polsce, który został sprowadzony do Polski w latach 20-tych XVIII w. Ten żywy unikat, który charakteryzuje się dwoma zrośniętymi ze sobą pniami, jest nie tylko świadkiem czasu, ale też opowieścią o przeszłości ogrodu.

9.11.2023.webp [599.03 KB] Miłorząb japoński. Zamek w Łańcucie, fot. Joanna Garbulińska-Charchut

 

Kolejnym etapem wędrówki przez park jest aleja lip drobno- i szerokolistnych, które szepczą echa przeszłości wśród swoich gałęzi. Dęby czerwone i piramidalne dumnie wznoszą się ku niebu, podczas gdy brzozy brodawkowate dodają delikatności krajobrazowi. Między nimi buki i klony czerwone ukrywają w sobie sekrety lat minionych. Sosny wejmutki, jodły, świerki, modrzewie i tuje tworzą zielone tło dla majestatycznego zamku, a cisy dodają głębi i kontrastu.

Jesienią zamek wydaje się być jakby bardziej żywy. Echa przeszłości stają się głośniejsze, a legendy zdają się być bardziej realne. Może to efekt mglistych poranków, kiedy zamek ukryty jest w delikatnej, mlecznej zasłonie, dodającej mu tajemniczości.

 

117_Muzeum-Zamek w Łańcucie_Łańcut 07.11.2017.webp [233.20 KB] Muzeum - Zamek w Łańcucie, fot. Ilona Falandys

Jednym z najbardziej fascynujących aspektów tego miejsca jest to, jak historia i legenda splatają się ze sobą, tworząc mozaikę opowieści, które czekają na odkrycie. Jesienią opowieści te mają wyjątkowy wymiar.

Jeśli znajdziesz odwagę i będziesz miał trochę szczęścia, być może spotkasz dwie zjawy. Pierwsza  z nich Błękitna Dama według podań to sama Izabela Lubomirska z Czartoryskich, która ukazuje się w błękitnej krynolinie i wysokiej, francuskiej peruce. Szukaj jej w galerii rzeźby i dawnym buduarze – miejscach, które sobie szczególnie upodobała. Towarzyszy jej córka Julia Potocka, która słynie z niezwykłej urody. Możesz ją zobaczyć w chińskim saloniku, gdzie pisze listy do ukochanego.

 

_NEC4243.webp [594.17 KB] Muzeum - Zamek w Łańcucie, fot. Arch. Muzeum - Zamku w Łańcucie

 

Bieszczadzki Park Narodowy – spektakl barw

Bieszczady, zwane często "dzikim sercem Polski", jesienią stają się miejscem niezwykle malowniczym i pełnym magii. Kiedy inne części kraju zaczynają przygotowywać się do zimy, Bieszczady rozkwitają pełnią barw, ukazując swoje prawdziwe oblicze.

Jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk Bieszczadów jesienią są mgliste poranki. Kiedy słońce powoli wstaje nad horyzontem, doliny i wzgórza otulają się delikatną, białą zasłoną. Mgła ta dodaje krajobrazowi tajemniczości, sprawiając, że każdy krok w głąb bieszczadzkiego lasu staje się jak wejście w inny, baśniowy świat.

 

210_Widok z Bieszczadzkiego szlaku, Bukowego Berda, październik 2015.webp [1.58 MB] Bieszczady, fot. Łukasz Barzowski

Jesień to czas, kiedy Bieszczady przeobrażają się w prawdziwy kalejdoskop barw. Drzewa, które latem były jednolite w kolorze, teraz mienią się odcieniami czerwieni, pomarańczy i złota. Spacerując bieszczadzkimi szlakami pieszymi, można podziwiać ten naturalny spektakl, który zmienia się z każdym dniem.

 

161_Połonina Caryńska; z drogi z Wetliny w kierunku Połoniny Caryńskiej 7.10.2016.webp [434.11 KB] Bieszczady. Połonina Caryńska, fot. Katarzyna Preuss

Szczególnym aktorem na tej barwnej scenie jest Buczyna Karpacka, która zajmuje 11% całego parku narodowego i jesienią przybiera strój intensywnej purpury. Wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO zachwyca spragnionych barwnych spektakli piechurów. W ich poszukiwaniu udaj się w okolice Pasma Granicznego i doliny Górnej Solinki. Wypatruj jej również na zboczach Smereka i Połoniny Wetlińskiej, w dolinach Wołosatki oraz Terebowca.

Gdzie szukać jesieni w Bieszczadach? Polecamy szczególnie trzy szlaki z pięknymi, mieniącymi się kolorami widokami:

  • Połonina Wetlińska – szlak żółty z Przełęczy Wyżnej,
  • Połonina Caryńska – szlak czerwony z Brzegów Górnych,
  • Bukowe Berdo – szlak żółty z Mucznego.

324_Wsch+-d s+éo+äca na Po+éoninie Wetli+äskiej_08.10.2017.webp [1.78 MB] Bieszczady, fot: Renata Burdyl

Jeśli wybierzesz jeden z nich, każdemu krokowi będzie Ci towarzyszył szelest liści pod nogami. To dźwięk, który przypomina o przemijaniu, ale jednocześnie dodaje energii i motywacji do dalszego odkrywania tego niezwykłego miejsca i dojścia na jeden z bieszczadzkich szczytów. A do tego dochodzi jeszcze zapach - świeże, czyste powietrze, przemieszane z aromatem mokrej ziemi, grzybów i opadających liści. Bieszczady to miejsce, gdzie człowiek naprawdę może poczuć się blisko natury. Bieszczadzki Park Narodowy jesienią to miejsce, które zachwyca, inspiruje i pozwala na chwilę zatrzymać się w biegu codziennego życia. To oaza spokoju, gdzie czas płynie inaczej, a każdy moment staje się niezapomnianym przeżyciem. Jeśli szukasz miejsca, gdzie możesz naładować baterie, poczuć się blisko natury i podziwiać prawdziwe piękno jesieni, Bieszczady są idealnym wyborem.

 

Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki: podróż przez świat smaków

Kiedy jesień wkracza na Podkarpacie, nie tylko drzewa przybierają barwy złota i czerwieni. To także czas, gdy kuchnia tego regionu przeżywa prawdziwy wybuch smaków, tworząc symfonię, której nutami są lokalne, sezonowe składniki.

Gdzie ich szukać? W drodze w Bieszczady warto zatrzymać się w malowniczym Sanoku, gdzie węch z pewnością zaprowadzi Was do Karczmy Jadło Karpackie. To właśnie tam zmęczony zwiedzaniem turysta będzie miał okazje poznać smaki potraw bojkowskich, łemkowskich i staropolskich. Jeśli nazwy dań takie jak fuczki, stolniki czy hreczanyki nic Wam nie mówią, gwarantujemy, że po wizycie w tym miejscu, na stałe zagoszczą w Waszych domowych książkach kucharskich.

Co polecamy na dziki głód? Oczywiście dziczyznę. Najlepszą możesz spróbować w Oberży Zakapior w Polańczyku. Region zawsze słynął ze zwierzyny łownej i kuchni myśliwskiej. Teraz masz okazję doświadczyć jej osobiście. Znajdziecie tutaj również dania kuchni łemkowskiej i bojkowskiej.

Przysmak Gajowego (duszona dziczyzna, smażone borowiki, bliny ziemniaczane, sos rozmarynowy), knysze po Bieszczadzku (podawane z maślanką, z nadzieniem ziemniaczano-cebulowym), gulasz z dziczyzny – to tylko niektóre z dań, które możesz spróbować w Karczmie Solina – Jędrulowa Chata. Znajdziesz ją tuż przy zaporze w Solinie. Jest to jedyne miejsce w okolicy, które serwuje specjały kuchni regionalnej terenu Bieszczadów.

Ale Podkarpacie to nie tylko tradycja. To również miejsce, gdzie klasyczne smaki łączą się z nowoczesnością. Lokalni kucharze, niczym muzyczni kompozytorzy, tworzą nowe aranżacje tradycyjnych dań. Na Podkarpaciu wszystko jest możliwe!

Podsumowując, jesień w Podkarpackim to nie tylko festiwal barw w przyrodzie. To również festiwal smaków na talerzu. Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki to propozycja dla tych, którzy chcą przeżyć kulinarną przygodę i dać się porwać jesiennym aranżacjom smaków tego niezwykłego regionu. Czy jesteś gotowy na tę podróż?

 

 

Karpacki Szlak Wina: gdzie moc winogron rozgrzewa jesienne wieczory

Kiedy jesień maluje krajobrazy Podkarpacia, winnice tego regionu zaczynają tętnić życiem. Złote i czerwone liście winorośli tworzą malowniczy kontrast z ciemnofioletowymi gronami, które dojrzewają pod jesiennym słońcem. W tym czasie Podkarpackie przemienia się w krainę, gdzie wino nie jest tylko napojem, ale sposobem na wprowadzenie wiosny w dusze ludzi otoczonych jesiennym krajobrazem.

Karpacki Szlak Wina to niezwykła trasa, która prowadzi przez zakątki Podkarpacia. Przemierzając szlak, można odkryć tajemnice produkcji tego szlachetnego napoju, od momentu sadzenia winorośli, przez proces fermentacji, aż po finalne etapy dojrzewania wina w beczkach.

Gdzie udać się konkretnie? Świetnym celem wycieczki będzie Winnica Golesz, która jest najstarszą i największą szkółką winorośli w Polsce. Nieprzypadkowo to właśnie stąd pochodzi jedyna polska odmiana winorośli o nazwie Jutrzenka. Znajdziecie tu ponad 6000 krzewów, które zajmują powierzchnię 2 ha. Winnicę możecie zwiedzać wyłącznie w grupach liczących minimum 20 osób. Skrzyknijcie więc znajomych i poznajcie smak lokalnego wina.

 

IMG_4252.webp [1.17 MB] Winnica Widokowa, fot: Krystyna Dobrzańska

Inną propozycją na jesienną, radosną wyprawę są odwiedziny Winnicy Widokowej. Stosunkowo młode, bo powstałe w 2013 roku, miejsce zajmuje obszar 4 ha i jest domem dla kilkunastu odmian winorośli. Miejsce leży na pięknych, a jesienią przybierających tysiące barw, wzgórzach miejscowości Kombornia. Degustacjom towarzyszą więc niezwykłe widoki. Winnica organizuje degustacje indywidualne i grupowe.

W poszukiwaniu smaków jesiennych winogron możecie udać się również do Winnicy Jasiel – jedynej w regionie winnicy tarasowej, gdzie spróbujesz najlepszych win (indywidualnie lub grupowo podczas degustacji komentowanych)  i będziesz mógł kupić sadzonki najlepszych winorośli.

Jesień to czas zbiorów winogron. W tym okresie winnice ożywają, a powietrze wypełnia się aromatem świeżo wyciśniętego soku. To idealny moment, by zobaczyć, jak z prostego owocu powstaje nektar bogów. Winiarze z Podkarpacia z pasją dzielą się swoją wiedzą, opowiadając o tajnikach produkcji i sekretach, które sprawiają, że ich wino jest wyjątkowe.

Karpacki Szlak Wina to także możliwość skosztowania różnorodnych odmian wina - od białych, przez różowe, aż po czerwone. Każde z nich ma inny charakter, odzwierciedlający specyfikę regionu i indywidualność winiarza. Jesienne wino, z nutami dojrzałych owoców, wanilii czy karmelu, jest szczególnie głębokie w smaku, idealnie komponując się z chłodniejszymi wieczorami.

 

Przemyśl: miasto siedmiu wzgórz

 

Przemyśl w jesiennej szacie prezentuje się wyjątkowo malowniczo. Miasto, które przez wieki kształtowało swoją tożsamość na pograniczu kultur i tradycji, jesienią staje się miejscem, gdzie historia łączy się z naturą w jedną, niesamowitą opowieść.

Złote i czerwone liście, które spadają z drzew, tworzą kolorowy dywan na brukowanych uliczkach starówki. Spacerując po mieście, można poczuć zapach liści i świeżo zaparzonej kawy z lokalnych kawiarni. W tle słychać dźwięk dzwonów z katedry, która w jesiennym świetle prezentuje się jeszcze bardziej majestatycznie.

W Przemyślu nie sposób się nudzić. Będąc na starówce, warto zajrzeć do Archikatedry Rzymskokatolickiej, Achikatedry Greckokatolickiej, kościołów karmelitów i franciszkanów. Dusze wrażliwe na piękno architektury docenią również siedemnasto- i osiemnastowieczne kamienice zlokalizowane na rynku.

 

Mirosław_Kuciel_Przemyśl_5736.webp [720.52 KB] Przemyśl, fot: Mirosław Kuciel

Po zaspokojeniu potrzeb duchowych pora zejść na ziemię i odwiedzić... Muzeum Dzwonów i Fajek. Z Przemyślem związana jest kilkusetletnia tradycja rzemieślniczego wykonywania fajek. To doświadczenie, które nie zaznasz nigdzie indziej.

Nie zapomnij również o zwiedzeniu Twierdzy Przemyśl. Pochodzące z XIX wieku umocnienia miały za zadanie powstrzymanie armii rosyjskiej. Dziś można je podziwiać wśród jesiennych barw, które nadają miejscu tajemniczości i lekkiej grozy. Miejsce to świetnie nadaje się na wycieczkę rowerową.

Jednym z miejsc, które warto odwiedzić podczas jesiennej wizyty w Przemyślu, jest Kopiec Tatarski. To nie tylko ważne historyczne miejsce, ale także punkt widokowy, z którego roztacza się niesamowita panorama miasta. Legenda głosi, że to właśnie tutaj Tatarzy mieli rozbity obóz podczas jednego ze swoich najazdów na Polskę. Dziś jest to idealne miejsce na chwilę zadumy i refleksji nad przeszłością tego regionu.

Podkarpacie jesienią to jak wejście w inną rzeczywistość. To region, który kusi, inspiruje i zachwyca. Czy jesteś gotowy na podróż pełną magii, smaków i wrażeń? Podkarpackie zaprasza!